Zdjęcie miesiąca – sierpień 2020 – Darek Kilan

Sierpniowych laureatów naszego comiesięcznego konkursu wyłonił organizator 123. TSF w gminie Zbiczno, Marcin Jadziński:
Po burzliwej naradzie z moimi własnymi myślami postanowiłem jednoosobowo przyznać następujące miejsca i wyróżnienia.
Za pokazanie przyrodniczego i turystycznego charakteru Gminy Zbiczno.
1. miejsce – Darek Kilan

2. miejsce – Joanna Malinowska

3. miejsce – Joanna Stepaniuk

Ciekawym spojrzeniem wykazali się również:
– Darek Chwiałkowski, od którego należy się uczyć jak robić solidne zdjęcia,

– Jarek Fisz, który udowodnił nie po raz pierwszy, że szerokokątnego obiektywu nie trzeba się bać,

– Karol Gierad, który potrafi zwracać uwagę na detale,

– Zbyszek Filipiak, który fenomenalnie sportretował uczestników spaceru, a także pokazał że streetphoto można uprawiać nie tylko w dużych miastach.




Przypomnę, że 123. Toruński Spacer Fotograficzny miał miejsce w Zbicznie, do którego przyjechaliśmy na zaproszenie Magdaleny Golubskiej, Wójta Gminy Zbiczno. Podziękowania należą się także dyrekcji Zespołu Szkół w Zbicznie, która stworzyła nam fantastyczne warunki nie tylko do spania oraz pracownikom obsług hali widowiskowo-sportowej w Zbicznie.
Osobne podziękowania należą się Darii Czapla, która pod moją chwilową nieobecność poprowadziła uczestników spaceru po malowniczej Gminie Zbiczno.
Wstępnie ustalono, że za rok w sierpniu znowu spotykamy się na terenie Pojezierza Brodnickiego, tym razem ma być to Gmina Górzno. A więc działamy 🙂
Marcin Jadziński
Zdjęcie miesiąca – czerwiec 2020 – Anarike Rijn, Katarzyna Rubiszewska

121 plener TSF – Moja ulica: widok po kwarantannie
Świat stanął na głowie, koronawirus zamknął nas w domach – ograniczył, ale i zachęcił / zmusił niejako do peregrynacji wewnętrznych intensywnych bardziej niż zwykle. Powoli wychodzimy z domów, wracamy do bycia razem, ale nic już nie jest takie, jak PRZED pandemią. Nawet nasze spacery – wspólne, choć osobno.
W kwietniu plenerem były nasze cztery ściany, w maju – namiastka kwarantannowej wolności: las, park, zieleń i przestrzeń. W czerwcu kolejny krok w stronę normalności (cokolwiek to znaczy…) – MOJA ULICA, czyli nasza przestrzeń domowo-oswojona od zawsze. Doskonale znana, ale może nowa perspektywa / wrażliwość PO sprawi, że spojrzymy na nią inaczej? Pokażmy naszą ulicę z czułością, uwagą, refleksją, z humorem i dystansem – tak potrzebnymi w świecie (nie tylko) z koronawirusem…
Moja ulica to – przy okazji – może stanowić swego rodzaju aneks do projektu Małgorzaty Kos 100 razy Toruń – na stulecie niepodległości, zrealizowanego przez niemal setkę Spacerowiczów, ze świetnymi efektami.
Do tego zaproszenia na 121. spacer nie mogę dodać sprawozdania z interakcji naszych wzajemnych i wrażeń, bo był to trzeci już plener razem, choć osobno. Wśród kadrów z ulic miasta, tak różnych, jak my sami, są panoramy i mikro detale, jest poezja i reportaże, mieszkańcy, przestrzeń i betowa dżungla, natura i bracia mniejsi. Jak zawsze też abstrakcja i kolor. Są impresje i kadry zachęcające do refleksji, czasem symboliczne – nie umiem oprzeć się skojarzeniom i szukaniu głębszych treści. Dla niektórych z nas spacer stanowił okazję do wspomnień i zachętę do poszukania informacji o swojej ulicy sprzed lat, także tych bardziej odległych, których nie obejmujemy pamięcią. To cenne – ta troska o pamięć miejsca jest jednym z „motorków” napędzających moje różne aktywności.
I miejsce ex aequo:
Anarike Rijn: symboliczna brama do miejskiej świątyni naszej codzienności, strzelista jak gotycka katedra, choć do innego świata należy

Anarike Rijn
Katarzyna Rubiszewska: symbioza natury i naszej codzienności, w której staramy się dostrzegać piękno, jak owa tęcza wielobarwne i ulotne

Katarzyna Rubiszewska
II miejsce:
Marcin Jadziński: porządek miejskiego (wszech)świata

Marcin Jadziński
III miejsce:
Darek Kilan: poezja z ulicy, przy której podobno nic nie ma

Darek Kilan
Wyróżnienia:
Magdalena Białecka: natury miejska namiastka + my z naszymi nakazami / zakazami

Magdalena Białecka
Marcin Jadziński: czasem równie ważne jak to, co jest, jest to, czego nie ma

Marcin Jadziński
Anna Rusiłko: orbity miejskiego (wszech)świata

Anna Rusiłko
Tekst i wybór zdjęć miesiąca – Katarzyna Kluczwajd
Zdjęcie miesiąca – maj 2020 – Anna Rusiłko

120 TSF – Las wokół nas…
Nasz kolejny plener realizowany w drodze indywidualnych spacerów omawia Karol Paul, pomysłodawca 120 TSF.
Fotografia miesiąca
Ania Rusiłko: Wyjątkowe i oryginalne podejście do tematu – w makrofotografii liście zdają się być drzewami, a mała mrówka jak dziki kot wspina się po łodydze-gałęzi. Zgrabna kompozycja, oszczędna w środkach wyrazu – rezygnacja z koloru, dobrze wyróżniony pierwszy i drugi plan, plus świetne wykonanie. Gratuluję udanej pracy.

Fot. Anna Rusiłko
Wyróżnione prace
Ola Nadolska – za oryginalną kompozycję – „żabkę”.

Fot. Ola Nadolska
Łucja Stedart – za ładne światło i nastrój.

Fot. Łucja Stedart
Paweł Biały Gołąb – za bardzo „malarskie” ujęcie tematu.

Fot. Paweł Biały Gołąb
10 lat Toruńskich Spacerów Fotograficznych!

Dekada działalności grupy twórczej to niemało. Naturalnym i zrozumiałym byłoby przez ten czas wypalenie się idei, czy waśnie wewnętrzne, które potrafią zniweczyć najpiękniejsze inicjatywy. Tymczasem Stowarzyszenie Toruńskie Spacery Fotograficzne działa, nadal przyciąga nowe osoby, które chcą razem twórczo spędzać czas, głębiej poznając region, jego krajobraz, przyrodę, historię, mieszkańców.
Zaczęło się 1 maja 2010 roku od spotkania kilku znajomych i przyjaciół na nieistniejącym już w Toruniu Placu Artylerzysty. Od tego czasu odbyło się niemal 120 comiesięcznych spacerów fotograficznych, podczas których fotografujemy nie tylko w Toruniu, ale w całym województwie. W każdym plenerze uczestniczy około 30-50 fotografujących – zarówno amatorów, jak i profesjonalistów, w tym również osoby związane z lokalnym środowiskiem artystycznym, co sprzyja wymianie doświadczeń i ma duży walor integracyjny. Udowodniliśmy, że Polacy potrafią działać wspólnie, tworzyć wrażliwe i aktywne społeczeństwo obywatelskie.
Jesteśmy jedną z nielicznych tego typu organizacji twórczych w kraju i regionie, a z pewnością największą liczebnie i najprężniej działającą. Jako oddolna inicjatywa zrzeszamy mieszkańców naszego województwa, różnych profesji i wieku. Ze Stowarzyszeniem związanych jest około 2 800 osób, twórców jak i sympatyków. Efekty naszej pracy pokazaliśmy na 18 wystawach.
Z okazji jubileuszu Stowarzyszenia przygotowujemy album z naszymi zdjęciami, drugi w dorobku TSF. Uświadamiamy, jak Kujawy i Pomorze zmieniały się przez ostatnie 10 lat. Ukazujemy fotograficznie walory regionu w wielu wymiarach. Niektóre budynki z naszych zdjęć już nie istnieją, powstały w ich miejsce nowe, co zresztą nierzadko również uwiecznialiśmy. Powstał cenny dokument o walorach plastycznych – zapis miejsc, ludzi, czasu.
Dziękujemy, że jesteście z nami!
Projekt graficzny i wybór zdjęć: Paulina Komorowska, Sekretarz Stowarzyszenia
Tekst: Zbyszek Filipiak, Prezes Stowarzyszenia
Zdjęcie miesiąca – kwiecień 2020 – Joanna Stepaniuk

119 TSF – Domowe zakamarki
To był spacer wyjątkowy. Sto dziewiętnasty w historii TSF, ale pierwszy. Pierwszy wirtualny. Spacerowaliśmy wprawdzie jak najbardziej realnie, ale wirtualnie byliśmy razem. I to bardziej razem, niż kiedykolwiek, bo gościliśmy w swoich domach. Paradoksalnie izolacja pogłębiła integrację.
Trasa spaceru? Ilu uczestników, tyle ich było. A uczestnicy dopisali. Z przyjemnością oglądaliśmy zdjęcia nowych spacerowiczów, którzy – mam nadzieję – zostaną z nami również wtedy, kiedy będziemy spacerować już nie wirtualnie.
Jak każdy fotograficzny spacer, ten też stał się polem do fascynujących odkryć. Odkryliśmy prawdziwość powiedzenia „cudze chwalicie, swego nie znacie”. Poznaliśmy siebie nawzajem od strony, której dotąd nie znaliśmy.
To był spacer, który potwierdził łączącą nas więź. Pokazał, że jesteśmy razem nawet będąc osobno. I że „chcieć, to móc”. Wybór zdjęcia miesiąca był bardzo trudny. Ilu uczestników, tyle podejść do tematu. Tyle spojrzeń, tyle fascynacji. Powstało bardzo dużo naprawdę świetnych zdjęć. Dlatego wszystkim należą się gratulacje. Nam się należą.
Autorka tekstu: Aleksandra Biały
Zdjęcie miesiąca: Joanna Stepaniuk

Fot. Joanna Stepaniuk
Wyróżnienia: Anna Rusiłko, Alicja Trojnar, Joanna Stepaniuk, Joanna Nacfalska, Iwona Ochotny, Joanna Johansson, Piotr Wróblewski

Fot. Anna Rusiłko

Fot. Alicja Trojnar

Fot. Joanna Stepaniuk

Fot. Joanna Nacfalska

Fot. Iwona Ochotny

Fot. Joanna Johansson

Fot. Piotr Wróblewski
TSF w czasach zarazy…
Kochani!
Uwarunkowania ogólne, spowodowane światową pandemią koronawirusa grypy zmuszają nas do zawieszenia organizacji imprez publicznych TSF, z plenerami fotograficznymi na czele. Poczynając od kwietnia 2020 – do odwołania. W tej sytuacji zapraszamy do intensywniejszego uczestniczenia w internetowych drogach naszej działalności – na fb (grupa i fanpejdż) oraz tu – na naszym blogu www.tsf.art.pl. Będą nowe artykuły, posty i prezentacje, możecie na dniach spodziewać się ZDJĘCIA MIESIĄCA MARCA wraz z tekstem autorstwa Katarzyny Kluczwajd.
Trzymajmy się zdrowo i do zobaczenia!

Fot. Joanna Nacfalska, 118 TSF, marzec 2020, Toruń Główny PKP
Zdjęcia miesiąca – luty 2020 – Joanna Stepaniuk + wyróżnienia
117. TSF Skarpą do Kaszczorka
Luty 2020
Lutowy spacer rozpoczęliśmy od wizyty na terenie budowy kościoła parafii bł. Matki Marii Karłowskiej Na Skarpie.
Spodziewaliśmy się świątyni otoczonej lasem, a znaleźliśmy zarastające chwastami surowe mury zewnętrzne rozpoczętej dawno budowli. Smutnego obrazu dopełniały niknące w suchych trawach materiały budowlane i leżący między walającymi się plastikami piękny stary dzwon. Moknący na deszczu czeka na dni chwały, gdy będzie rozbrzmiewał z kościelnej wieży.
Opuściwszy teren budowy leśną ścieżką, minęliśmy szpital dziecięcy i skierowaliśmy się w stronę Kaszczorka. Ze ścieżki na skarpie ukazał nam się, rozległy widok na Wisłę i zabudowania leżące najbliżej rzeki. Idąc wzdłuż skarpy, minęliśmy zadbane nowoczesne zabudowania i schodami zeszliśmy do kościółka pod wezwaniem Podwyższenia Krzyża Świętego. Czekał tam na nas gościnny i sympatyczny proboszcz ks. Grzegorz Leśniewski, który oprowadził nas po wnętrzach świątyni i zaznajomił z jej historią. Mury, wzniesione u podnóża malowniczej skarpy w połowie XIV wieku, uległy prawie całkowitemu zniszczeniu podczas pożaru w 1966 roku. Wymownym symbolem tego dramatycznego wydarzenia jest pozostała z pożogi czarna od sadzy, gotycka drewniana figura św. Wojciecha i kamienna misa chrzcielna, jedna z najstarszych znalezionych na ziemiach polskich. Kościół odbudowano z poszanowaniem jego poprzedniego wyglądu i oddano wiernym. We wnętrzu świątyni, zakrystii, na chórze i w obejściu na każdym kroku widać rękę troskliwego gospodarza i wsparcie parafian.
Po wspólnym zdjęciu opuściliśmy teren kościoła i w łagodnej mżawce podeszliśmy do sporego ogrodzenia stadniny, gdzie kilka osób ćwiczyło jazdę konno po błotnistym podłożu. Trudno ocenić, jak czuły się konie pozujące nam do portretów, my z pewnością cieszyliśmy się móc zajrzeć im w wielkie i łagodne oczy. Zostawiwszy konie, wyruszyliśmy na pobliskie łąki nadwiślane.
Błotnista droga pełna kałuż odwdzięczyła nam się odbiciami drzew i chmur, a zielona łąka z widokiem umykającej sarny doprowadziła nas do brzegu Wisły. Kamienne główki pokryte zeszłoroczną trawą, pochylone nad wodą bezlistne wierzby i widok na nowy most okazały się świetnym tłem dla wielu zdjęć. Wracając po własnych śladach, mając przed sobą panoramę wtopionej w zadrzewienie zabudowę skarpy, doszliśmy z powrotem do kościółka i sąsiadujących z nim oryginalnych domów jednorodzinnych i odnowionego budynku Szkoły Podstawowej nr 27.
Szkoła została założona przed końcem XVIII wieku przez Dominikanów. W swej historii ma chwalebną datę 1906 roku, kiedy to dzieci, przy wsparciu swoich rodziców, przystąpiły do 148-dniowego strajku, będącego protestem przeciwko wprowadzeniu zakazu nauczania religii w języku polskim. Karą za nieposłuszeństwo władzom pruskim było przetrzymywanie uczniów do późnych godzin wieczornych w szkole, chłosta i kary pieniężne dla rodziców. W czasie II wojny światowej nauka odbywała się wyłącznie w języku niemieckim, a dzieci ponownie były surowo karane za mówienie po polsku. Obecnie szkoła dumnie nosi imię generał Elżbiety Zawackiej.
Opuszczając Kaszczorek, podeszliśmy 141 schodami do Osiedla Na Skarpie i restauracji „Kozackie pierogi”. Smakowitym finiszem deszczowego spaceru były specjały kuchni ukraińskiej, serwowane z melodyjnym wschodnim akcentem.
Organizator spaceru – Barbara Karlewska
Pamiątką z tego spaceru niech będą zdjęcia wybrane spośród wielu bardzo udanych.
Tytuł zdjęcia miesiąca wędruje do: Joanny Stepaniuk
Fot. Joanna Stepaniuk
Wyróżnieni:
Dariusz Chwiałkowski
Fot. Dariusz Chwiałkowski
Miłosz Grażewicz
Fot. Miłosz Grażewicz
Wojciech Balczewski
Fot. Wojciech Balczewski
Alicja Trojnar
Fot. Alicja Trojnar
Renata Czerwińska
Fot. Renata Czerwińska
Paweł Długokęcki
Fot. Paweł Długokęcki
Krzysztof Fotografia
Fot. Krzysztof Fotografia
Małgorzata Kos
Fot. Małgorzata Kos
Darek Kilan
Fot. Darek Kilan